Rozmowa z Markiem Marcem, Prezesem Zarządu Głównego SITSpoż.
– Red. Maria J. Przegalińska: Niedawno został Pan wybrany na Prezesa Zarządu Głównego Stowarzyszenia Naukowo-Technicznego Przemysłu Spożywczego, które obchodziło 75-lecie działalności dla branży żywnościowej. Jakie główne cele stawia sobie Pan do zrealizowania w tej kadencji?
– Prezes Marek Marzec: Rzeczywiście Stowarzyszenie SITSpoż. ma wspaniałą długoletnią tradycję swej działalności, wspaniałe osiągnięcia, ale trzeba przyznać , że w ostatnich latach stowarzyszenia mają trudny okres dla swych działań. Stowarzyszenie tworzą osoby fizyczne i jego siła powinna być budowana w oparciu o dopływ nowych członków organizacji, ponieważ dotychczasowych członków z racji wieku w sposób naturalny ubywa. I to jest najtrudniejsza sprawa i mój pierwszy cel, jak dotrzeć zwłaszcza do młodych osób, by pozyskać nowych członków Stowarzyszenia i znaleźć sposoby pokazania korzyści, które mogą wynikać z przynależności do Stowarzyszenia. Przyznam się, że te kilka miesięcy mojej bytności na tym stanowisku poświęciłem na zapoznanie się ze specyfiką działania Stowarzyszenia, z dotychczasowymi pracami, które były wykonywane. Przyszedłem do Stowarzyszenia – mimo że jestem jego członkiem od kilkudziesięciu lat – z innego świata, ze świata biznesu, i reguły działania tego typu organizacji były dla mnie zupełnie obce.
Kolejnym moim celem jest to, żeby Stowarzyszenie było rozpoznawalne w branży jako centrum wiedzy o przemyśle spożywczym i żeby ludzie, którzy pracują szczególnie w zakładach przemysłowych, mogli korzystać z tego, co Stowarzyszenie może im zaproponować.
Trzecim moim celem byłoby to, żeby Stowarzyszenie, wykorzystując różne możliwości, było bardziej zorientowane na działalność międzynarodową, w tym, żeby mogło też wykorzystać wyzwania związane z wojną na Ukrainie. Ukraina w regionie środkowo-wschodniej Europy była największym producentem żywności i nim – niezależnie od tego, jak się losy wojny potoczą – na pewno pozostanie. Polska będzie mogła skorzystać z możliwości wspólnego rozwoju, bo wierzę głęboko, że rezultatem tego, co się dzieje, będzie pogłębiona współpraca między Polską a Ukrainą w sensie kooperacji przemysłowej, wzajemnych dostaw surowców, powiązań różnego rodzaju, a jeśli dojdzie do odbudowy Ukrainy, to na pewno wiele polskich firm, w tym spożywczych, będzie zainteresowanych uczestniczeniem w tym procesie.
– Poznaliśmy trzy główne cele działalności Stowarzyszenia pod Pana kierownictwem na najbliższe lata. Chcielibyśmy się dowiedzieć, w jaki sposób zamierza Pan te cele zrealizować?
– Nie mam jeszcze gotowej recepty, jestem na etapie poszukiwania – na pewno jednym z kanałów dotarcia powinna być aktywność Stowarzyszenia w mediach, zarówno tradycyjnych, jak i – a może nawet szczególnie – tych nowoczesnych, czyli aktywna strona internetowa, aktywność w social mediach typu Facebook, LinkedIn, umieszczanie tam publikacji, doniesień różnego rodzaju, co by też pozwalało zbudować większą rozpoznawalność Stowarzyszenia i wzbudzało zainteresowanie.
Nową inicjatywą, którą rozpoczęliśmy i nad nią pracujemy jest utworzenie takiej wszechnicy wiedzy czy Akademii Umiejętności – nie podjęliśmy jeszcze decyzji, jak ją nazwiemy, która by działała w ramach Stowarzyszenia. W ramach tego projektu planujemy 4 filary przyszłej działalności:
Pierwszym filarem byłyby wszystkie zagadnienia związane z jakością i bezpieczeństwem żywności. Tu udało się pozyskać partnera – organizację IFS z Niemiec, która na terenie Niemiec i kilku innych krajów prowadzi taką działalność pn. IFS Akademie. W Polsce chcemy jeszcze tę formułę rozszerzyć, by w tym obszarze ująć także uzyskiwanie certyfikatów, informację o różnego rodzaju wymaganiach jakościowych wobec produktów, szczególnie ze strony sieci handlowych. Myślimy głównie o szkoleniach z tym związanych – kandydatów na audytorów, szkoleniach firm i doradztwie firmom w szerokim zakresie. Chociaż IFS ma wiodącą pozycję uwzględnimy też inne systemy równie ważne, związane z normami ISO czy BRC, czy wymagania FDA związane z dostarczaniem towarów na rynek amerykański.
– Czego będzie dotyczył drugi filar działalności?
– Drugim filarem byłoby doradztwo techniczno-technologiczne i ekspertyzy różnego rodzaju. Tu oczywiście będziemy wykorzystywać zdobyte przez lata doświadczenia związane z działalnością Zespołu Rzeczoznawców SITSpoż., ale też zaprosimy do współpracy uczelnie i instytuty naukowo-badawcze, tak żebyśmy mogli zaoferować potencjalnemu klientowi maksymalnie rozszerzoną usługę w zakresie technologii, oceny i doradztwa. Doradztwo obejmowałoby zarówno zlecenia od zakładów, instytucji, jak i indywidualnych osób, w tym ekspertyzy związane z postępowaniami sądowymi – w tych ostatnich sprawach Zespół Rzeczoznawców SITSpoż. ma duże doświadczenie. Podjęliśmy też rozmowy z kancelariami prawnymi, mamy już oferty współpracy. Myślimy też o pomocy firmom w pozyskiwaniu funduszy unijnych, ale też funduszy związanych z działalnością NCBR.
– Czego będą dotyczyły pozostałe filary?
– Następny filar jest związany z doradztwem w sprawach handlu zagranicznego – importu, ale głównie eksportu dla firm, które planują ekspansję eksportową. Doradztwo obejmowałoby zagadnienia: analizy potencjału rynków rolnych na świecie, sposoby zaistnienia na tych rynkach, analiza szans sprzedaży poszczególnych grup produktów, organizacja działań promocyjnych, uczestnictwo w targach i misjach gospodarczych, analiza wyzwań związanych z logistyką dostaw produktów, wymagania formalno-prawne w poszczególnych krajach importerów. Tą przekrojową wiedzą chcemy się podzielić z firmami, które albo mają dopiero w planach rozpoczęcie eksportu, albo już eksportują np. do UE. Gros firm ogranicza się do eksportu tylko na rynki UE ze względu na bliskość i brak barier. A przecież jest wspaniały potencjał handlowy zarówno w Afryce, jak i w Azji, w obydwu Amerykach i na pewno te kierunki powinny brać pod uwagę firmy, które mają ambicję rozwoju eksportu. Wiemy, że w Polsce produkujemy żywności znacznie więcej niż jej spożywamy – tak że nie ma innego sposobu, żeby dalej rozwijać produkcję, jak tylko przez działalność eksportową.
Czwartym filarem będzie stworzenie centrum opieki nad start-upami w przemyśle spożywczym. Są różne inkubatory start-upów, wiele jest organizacji itd., ale takiej dedykowanej organizacji, która opiekuje się start-upami w przemyśle spożywczym w Polsce nie ma i myślę, że jest to nisza, którą powinno się zagospodarować. Korzystając z wiedzy i możliwości, jakie stwarzają te pierwsze trzy filary działania możemy zaoferować start-upom pełną opiekę, żeby ci młodzi ludzie, którzy mają pomysł na nowy produkt, mogli zweryfikować, czy ten produkt będzie spełniał wymagania i oczekiwania klientów, oraz zyskać wiedzę co jest potrzebne, żeby taki produkt znalazł na rynku. Jeśli będzie potrzebne specjalistyczne doradztwo w zakresie technologii produkcji, możliwości produkcyjnych sfinansowania projektu czy oceny potencjału eksportowego tych produktów – my je zaoferujemy. W tym m.in. celu planuję współpracę z SGGW, gdzie powstała duża hala półtechniki ze specjalistycznym wyposażeniem, gdzie można by przeprowadzać próby technologiczne, czy wyprodukować jakieś partie produktu, poddać je ocenie testów konsumenckich itd. Planujemy też współpracę z innymi specjalistycznymi laboratoriami, które oferują takie niszowe analizy. Jeśli będzie potrzeba, będziemy też organizować szkolenia, jak start-upy zakładać, co jest niezbędne, jakie spełnić warunki formalne czy administracyjne. Czyli zaoferujemy usługę kompleksową dla start-upów – od pomysłu do produkcji i pomocy w sprzedaży.
– Zarysowane plany działania Stowarzyszenia są bardzo ambitne i inspirujące, a wiedza do przekazania ogromna. Czy sami dysponujecie taką wiedzą czy też wspieracie się ekspertami zewnętrznymi?
– Nieskromnie powiem, że główne źródło wiedzy i idea uruchomienia tego typu doradztwa wynika z mojego osobistego doświadczenia, bowiem od trzydziestu kilku lat prowadzę kilka firm, które zajmują się działalnością importowo-eksportową, jesteśmy obecni na 75 rynkach świata i to na najwyżej rozwiniętych, jak: Japonia, Singapur, Korea Południowa, USA, Kanada, ale też i na rynkach wschodzących, jak: Senegal, Togo, Mali, czy Kolumbia, Peru itd. Wszędzie jest potencjał do sprzedaży produktów. I na pewno mamy bardzo duże doświadczenie w zakresie uczestnictwa we wszystkich targach z PAIH, KOWR-em. Należy być obecnym na ważnych targach międzynarodowych, jak w Dubaju, Singapurze, Montrealu, Nowym Yorku, i oczywiście na najpopularniejszych targach w Europie, jak: SIAL w Paryżu, czy ANUGA w Kolonii. Chciałbym się podzielić moją wiedzą osobistą, ale także wielu moich pracowników i doświadczeniem, które zgromadziliśmy, z udziałem też ekspertów zewnętrznych. Chciałbym też nawiązać współpracę instytucjonalną z organizacjami, które zajmują się promocją polskiego eksportu – Stowarzyszeniem Eksporterów Polskich oraz z agendami rządowymi: PAIH, KOWR itd.
To są te idee, które chciałbym zrealizować w Stowarzyszeniu. Oczywiście marzy mi się w przyszłości stworzenie nowoczesnej platformy elektronicznej, żeby komunikacja odbywała się tak jak w nowoczesnych mediach itd. Nie chodzi tu o tworzenie kolejnej konkurencji, bo liczba zagadnień, problemów jest na tyle duża, że moglibyśmy się świetnie uzupełniać z już istniejącymi portalami. Wiemy jednak, że uruchomienie i rozwój takiej platformy wymaga dużych inwestycji, to trzeba zostawić na późniejszy okres.
– Na koniec naszej rozmowy chciałabym przedstawić Czytelnikom informacje dotyczące organizowanego przez Pana Firmy kolejnego Kongresu Bezpieczeństwa Żywności, którego kompleksowa tematyka wiąże się z zagadnieniami, o których mówiliśmy.
– Kongres Bezpieczeństwa Żywności poświęcony będzie wszystkim zagadnieniom związanym z biznesem żywnościowym, wyzwaniom jakie są przed branżą żywnościową, problemom poszczególnych sektorów, też dystrybucji żywności, handlowi hurtowemu i detalicznemu, promocji żywności. 27 października odbędzie się 5 oddzielnych eventów – 4 kongresy i konferencja, organizowana przez SITSpoż., poświęcona jakości pieczywa i wyzwaniom tej branży. Równolegle odbędą się 4 kongresy – IX edycja Kongresu Bezpieczeństwa Żywności, II edycja Kongresu Produkcji Podstawowej, trzeci kongres poświęcony zagadnieniom logistycznym oraz I edycja Kongresu Ekspansywnych Eksporterów. Zapowiada się ciekawe wydarzenie, na które serdecznie zapraszam.
– Dziękuję za interesującą rozmowę.
Rozmawiała Maria Joanna Przegalińska